USA pozwało Live Nation, właściciela Ticketmastera

Departament Sprawiedliwości w czwartek ogłosił, że pozwał Live Nation Entertainment, giganta koncertowego, który jest właścicielem Ticketmastera, i zwrócił się do sądu o rozwiązanie spółki ze względu na zarzuty nielegalnego utrzymywania monopolu w branży rozrywkowej na żywo. W pozwie, do którego dołączyło 29 stanów i Dystrykt Kolumbii, rząd oskarża Live Nation o dominowanie w branży poprzez uzależnianie lokali od ekskluzywnych umów biletowych, naciskanie na artystów, aby korzystali z jego usług, oraz zastraszanie rywali groźbami restrykcji finansowych.

Te taktyki, zdaniem rządu, spowodowały wzrost cen biletów dla konsumentów oraz zahamowały innowacje i konkurencję w całej branży. "Nadszedł czas, aby rozbić Live Nation-Ticketmaster" - stwierdził Merrick Garland, prokurator generalny, w oświadczeniu ogłaszającym pozew, który został złożony w Sądzie Okręgowym USA dla Południowego Dystryktu Nowego Jorku. Pozew stanowi bezpośrednie wyzwanie dla biznesu Live Nation, kolosa przemysłu rozrywkowego i siły wpływu zarówno na muzyków, jak i fanów. Sprawa, złożona 14 lat po zatwierdzeniu przez rząd fuzji Live Nation z Ticketmasterem, ma potencjał do przekształcenia wielomiliardowej branży koncertowej. Skala i zasięg Live Nation znacznie przewyższają te jakiegokolwiek konkurenta, obejmując promocję koncertów, sprzedaż biletów, zarządzanie artystami oraz prowadzenie setek lokalizacji i festiwali na całym świecie.

ELI5: Departament Sprawiedliwości chce rozwiązać spółkę Live Nation-Ticketmaster, która zarządza sprzedażą biletów na koncerty. Twierdzą, że firma nadużywa swojej pozycji na rynku, zmuszając lokale do korzystania z ich usług i ograniczając konkurencję. Oskarżają także Live Nation-Ticketmaster o podnoszenie cen biletów dla klientów i utrudnianie rozwoju branży koncertowej. To może zakończyć się zmianami dla muzyków i fanów na całym świecie.

Źródła:

Google broni swojego 'lepszego' produktu wyszukiwania po zakończeniu procesu antymonopolowego

Google podejmuje ostatnią próbę walki z historycznym wysiłkiem Departamentu Sprawiedliwości USA mającym na celu złamanie monopoli tech giganta na swoich usługach wyszukiwania online, gdy najważniejszy od 25 lat proces antymonopolowy zbliża się do końca w Waszyngtonie.

Z raportu: Federalny sąd w Waszyngtonie rozpoczął przesłuchiwanie końcowych argumentów w czwartek po 10-tygodniowym procesie, w którym DoJ oskarżył Alphabet, firmę-matkę Google, o tłumienie konkurentów w wyszukiwarkach, płacąc dziesiątki miliardów dolarów rocznie za antykonkurencyjne umowy z dostawcami bezprzewodowymi, deweloperami przeglądarek i producentami urządzeń. Podczas przesłuchania w czwartek John Schmidtlein, prawnik z Williams & Connolly reprezentujący Google, próbował odeprzeć zarzuty, że firma utrudniała rywalom zdobycie przyczółków w wyszukiwaniu online, i argumentował, że użytkownicy mieli mnóstwo alternatyw.

Odtajnione dokumenty sądowe ujawniły w tym tygodniu, że Alphabet zapłacił Apple 20 mld dolarów tylko w 2022 roku, by być domyślną wyszukiwarką na iPhone'ach oraz przeglądarce Safari na innych urządzeniach. 'To, że Google wygrywa umowy, bo ma lepszy produkt, nie stanowi szkody dla procesu konkurencyjnego, nawet jeśli daje mu skalę do poprawy swojego produktu,' powiedział Schmidtlein sądowi. Prawnik rządu, Kenneth Dintzera, powiedział sądowi, że 'antykonkurencyjne działania Google szkodzą konkurencji.' Domyślne ustawienia 'są potężnym sposobem na generowanie wyszukiwań, inaczej Google nie płaciłby za nie miliardów dolarów,' dodał.

Amit Mehta, sędzia prowadzący sprawę, zauważył, że wyszukiwanie 'dziś wygląda dużo inaczej niż 10-15 lat temu. Sprzeciwił się argumentacji DoJ, że jakość wyszukiwania ucierpiała z powodu braku konkurencji, chociaż zauważył również, że tylko dwóch 'poważnych konkurentów' weszło na rynek wyszukiwania w ciągu ostatniej dekady. 'Czy to nie mówi nam wszystkiego, co musimy wiedzieć o barierach wejścia,' zapytał.

ELI5: Google jest w trudnej sytuacji, ponieważ Departament Sprawiedliwości USA oskarża ich o łamanie zasad konkurencji. Google broni się, mówiąc że ma wiele alternatyw dla użytkowników. Sędzia zauważył, że rynek wyszukiwania jest trudny dla konkurentów Google. Teraz trwa ostatnia część procesu, który może mieć duże konsekwencje dla firmy i rynku online.

Źródła: